Redd's max apple to druga z dwóch nowości obok redds Dry apple, którą serwuje nam kompania piwowarska na te wakacje.
Jakoś nieszczególnie zachęcony po pierwszej nowości od reddsa jednak kupiłem drugą nowość. Taki Redds to wydatek około 4zł. Ja np. kupiłem w Eko za 3,99zł. Dość dużo jak na piwo.
Redds max apple odróżnia się do redds dry apple przede wszystkim tym, że ma 4,5proc. alkoholu, czyli tyle co standardowy Redds. Z resztą jest bardzo bodobyny do oryginalnego reddsa. Jabłko jest intensywniejsze i mniej chemiczne, chociaż nieznacznie. Wielu nawet nie odróżniłoby tych dwóch piw. Z resztą ja też miałem problem. Jednak trochę bardziej pasuje mi klasyka.
moja ocena: 4
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę nie umieszczać linków do innych blogów w komentarzach, bo takie wiadomości będą kasowane.