środa, 30 stycznia 2013

Winter Cola- Biedronka

Widziałem już wiele połączeń popularnej koli, innych napojów i dodatków. Wiele ciekawych, równie wiele całkiem beznadziejnych. Jak na tym tle wypada Winter Cola z Biedronki?
Winter Cola od samego początku rzuca się w oczy. Bardzo solidnie wykonana etykieta, bardzo mi się podoba. Innym plusem jest fakt, że producentem koli jest KENTPOL- Żywiecki Kryształ. Pozornie jest to informacja bez znaczenia, powiem więcej pierwszy raz o tej firmie słyszę;) Chodzi mi o to, że nie jest to Kofola, czyli producent hoop coli i klasycznego odpowiednika coli z biedronki.

Winter Cola kosztuje 2,49zł za 2l, czyli tanio jak na produkt słodzony cukrem.
Winter Cola smakuje podczas picia jak zwykła cola, korzenne aromaty wyczuwalne są po przełknięciu. Dużym plusem jest to, że korzenne aromaty nie dają gorzkich posmaków a słodkie.

Generalnie fajny produkt szkoda, że nie widziałem przed Bożym Narodzeniem, bo fajnie nawiązuje do piernika i kojarzy się z około świątecznym przeżynaniem.

Moja ocena 4+

środa, 23 stycznia 2013

Volcaz energy drink

Każda szanująca się sieć supermarketów w Polsce ma swój napój energetyzujący. Nie inaczej jest z Tesco. Czy Tesco ma się czym chwalić?

Volcaz kosztuje 2zł, czyli mniej więcej tyle co konkurencja w tym segmencie.
Designem odwołuje się do Space Rocketa, który to kiedyś odwoływał się do Tigera.
Volcaz to całkiem przyzwoity energetyk w odróżnieniu do swojego poprzednika, czyli Volcan energy drink do złudzenia przypominający Volcaza.

Moja ocena 4.

Przepraszam za tak słabiutką notkę, ale teraz robię sobie "miesiąc bez energy drinka" i korzystam z zapasu recenzji. A co do miesiąca bez energetyka to mam już dzień 11 tegoż postanowienia. Pierwsze 2 dni były ciężkie, ale już nie takie rzeczy się wytrzymywało.

niedziela, 20 stycznia 2013

Redd's grejpfrutowo-ananasowy

Wydawało się, że na rynku piw z sokiem niewiele można zrobić, bo było już piwo z sokiem jabłkowym, malinowym czy cytrynowym. Do tego istnieją jeszcze radlery. Kompania Piwowarska zaryzykowała z dość osobliwą koncepcją. Czy słusznie? O tym w dalszej części recenzji.


Nowy Redd's jest szeroko dostępy, ale my kupiliśmy w supermarkecie Dino w promocji za 3,5zł czyli w naszym odczuciu i tak drogo. Normalnie ponad 4zł.

Co do puszki to jak każdy widzi, klasyka gatunku, po prostu nie można się pomylić. Od razu widać, że Redds. 
Po otwarciu puszki uderza intensywny egzotyczny aromat.
W smaku natomiast dość nietypowy. Człowiek przyzwyczajony do słodkich piw może być nieco zbity z tropu, tym bardziej, że zapach nie pokrywa się ze smakiem. W smaku Reedst grejpfrutowo-ananasowy jest raczej gorzki niż słodki, chociaż można wyczuć aromaty obu owoców. Komuś może się podobać, ale w tej całej walce smaków gdzieś zagubił się smak piwa, którego w ogóle nie czuć.

Znajomi degustatorzy twierdzą, że nowy Redds jest bardzo orzeźwiający.

Redd's standardowo zawiera 4,5proc. alkoholu.

Moja ocena: 4

wtorek, 15 stycznia 2013

Mojito Soda

Co prawda nie jest to energetyk, ale napój ten wydawał mi się na tyle interesujący, że musiałem go kupić.

Napój napotkany w lokalnym spożywczaku. Cena to 4,5zł za 330ml puszkę, czyli i tak drogo.

Produkt dobrej jakości w składzie mający aż 12procent soku z cytryny. Poza tym jeszcze mięte i limonkę no i oczywiście wodę i cukier.

Produkt dość kwaśny, ale chyba taki powinien być.

Za 3zł skusiłbym się jeszcze na pewno, ale 4,5zł to zdecydowanie za dużo nawet jak na puszkę 330ml.

Produkt wyprodukowany we Włoszech

wtorek, 8 stycznia 2013

Playboy energy drink


Playboy to marka niekoniecznie kojarząca się z napojami energetyzującymi spróbowała swoich sił w segmencie energetyków. Jak poszło? Całkiem nieźle!

Playboy energy drink kupiłem w Hali targowej we Wrocławiu na jednym ze stoisk za 1,5zł za puszkę.
Niestety nigdzie indziej nie spotkałem.

Cena trzeba przyznać bardzo niepozorna, bo często i za samą markę więcej się płaci a tu na dodatek mamy kilka fajerwerków gratis.

Zanim wypowiem się na temat składu to kilka słów o designie puszki. Chciałbym też zaznaczyć, że próbowałem klasycznej wersji, czyli w puszcze złoto-czarnej.
Kiedyś taka puszka bardzo by mi się spodobała,  w czasach których kicz mi jakoś specjalnie nie przeszkadzał kolor złoty był moim jednym z ulubionych. Puszka może i jest kiczowata, ale bez przeginania.

Smak klasyczny, ale za to bogaty skład. W składzie oprócz standardowej litanii znajdujemy: wyciąg z żeń-szenia, liści damiany, guarany i l-karnitynę(2,5mg/100ml), jest to bogaty skład jak na tą cenę, dodam więcej: wiodące energetyki będące często dwukrotnie droższe mają uboższy skład.

Moja ocena: 5-

poniedziałek, 7 stycznia 2013

Dlaczego Monster nigdy nie wyprzedzi Blacka?

W zasadzie ten post mógłbym na tym zdjęciu skończyć, ale dodaj jeszcze coś od siebie. 

Pierwszy powód to oczywiście cena. Rzadko kiedy schodzi poniżej 5,5zł a Blacka można spotkać często poniżej 2zł np. teraz w Dino jest promocja po 1,79zł. Promocja Monstera ostatnio w Żabce to jednak trochę za mało.

Drugi powód to brak nowości. Polacy nie mogą się nawet Khaosa doprosić.

Wreszcie brak szerokiej reklamy w mediach. Poza fanami sportów motorowych i Woodstockowiczów nikt napoju nie zna.