Niedługo zostanie otwarta Biedronka nr 2000, niestety nie będzie wiązać się to z megapromocją.
Wszyscy mieliśmy chrapkę na promocję, podobną do tej którą przeprowadził właściciel Biedonki w Portugalii w sieci Pingo Doce. Jeśli ktoś nie wie to promocja ta polegała na ścięciu cen o połowę na wszystkie produkty.
U nas takie promocji nie będzie, ani -50proc, ani 20 ani nawet 10proc. za to będą baloniki i ulotki.
Dyrektor generalny sieci Biedronka brak promocji tłumaczy inną specyfiką ryku portugalskiego i polskiego. Ja się z tym zgodzę na polscy konsumenci są bardziej naiwni. Pan dyrektor tłumaczy się też kryzysem i tym, że Biedronka w Polsce ma dość wyśrubowane marże.
Dziwi mnie tylko jak taka firma może dokonywać tak ogromnej ekspansji jeśli jej zarobki są ponoć niskie(niska marża).
Nie że bym się czepiał, ale Biedronka to 10 największa firma w naszym regionie, czyli jest to gigant:
W roku 2011, sprzedaż Biedronki wzrosła o 24,2 proc. w porównaniu z rokiem 2010 i wyniosła 23,8 mld zł.
A ta firma nie ma kasy na porządną promocję? Sporo pieniędzy miała też Biedronka na tegoroczny rebranding.
Skłamałbym gdybym powiedział, że Biedronka zrobiła żadnej promocji, bo w Biedronce można właśnie kupić w limitowanej edycji Black Energy Drink za 99groszy od puszki, ale czy więcej promocji nie zauważyłem. O ile dobrze pamiętam 15 urodziny biedronki były świętowane znacznie huczniej.
No trudno pójdę do Lidla, bo ten właśnie ma promocję na wszystko -10proc.
A tych wszystkim, którzy twierdzą, że kapitał nie ma narodowości prosiłbym o jakieś wytłumaczenie faktu, że Jeronimo Martins głównie zarabia w Polsce a obdarowuje Portugalczyków;)*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę nie umieszczać linków do innych blogów w komentarzach, bo takie wiadomości będą kasowane.