W końcu mieliśmy okazję spróbować najnowszego Frugo z serii orzeź. Jak spisuje się Frugo orzeź tamarillo? Tego dowiecie się w dalszej części recenzji!!
Nowe Frugo kupiliśmy w Biedronce za 1,59zł przy czym warto pamiętać, że Frugo orzeź występuje w formie półlitrowych butelek. Fajnie byłoby gdyby taka cena była na zawsze, ale to chyba tylko takie nasze mrzonki.
Frugo orzeź tamarillo nasz nie zaskoczyło. Ani na plus, ani na minus. Było lepsze niż kiwano a gorsze jak aloes.
Zapachem tamarillo przypomina nieco czarne frugo, ale na tym podobieństwa się kończą, nie tylko z czarnym frugo, ale z czymkolwiek. Wypiłem 2 butelki i miałem problem z wyczuciem czegoś innego niż sok jabłkowy i winogronowy. Smak jest bardzo niekonkretny. Znajomi podpowiadają, że czuć jakby czerwoną pomarańczę z jabłkiem.
Producent twierdzi, że w skład Frugo tamarillo wchodzi: sok z jabłek, limetek, winogron, pasiflory, kiwi, cytryny, mandarynek, melona, aceroli i przecier z tamarillo.
Jeśli macie okazje kupić za 1,59zł to polecam, bo już sama butelka jest trochę warta, ale za 3,5zł wzwyż odradzam kupno.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę nie umieszczać linków do innych blogów w komentarzach, bo takie wiadomości będą kasowane.