wtorek, 25 lutego 2014
Hot Brain energy drink
Hot Brain energy drink to mało znany napój mało znanej firmy. Czy jest miejsce na kolejnego producenta na rynku zdominowanym przez Krynicę Vitamin i FoodCare?
Hot Braina produkuje Sulimar, który to oprócz hot braina produkuję Verwa energy drink.
Hot Braina kupił mi znajomy więc niestety nie wiem gdzie możecie kupić, ale na pewno na terenie Polski;)
Wiem że kosztował poniżej 2zł, 1,6zł lub coś koło tego.
W smaku klasyka. W składzie nie ma nic nadzwyczajnego, bo inozytol to dziś już standard.
Opakowanie jest dość kiczowate. A znajdujące się nad płomieniem zółte gwiazdki na czerwonym tle budzą skojarzenia ze systemem słusznie minionym.
Pobudzenie standardowe.
Sulimar oprócz energetyków produkuje jeszcze wina i piwa.
Etykiety:
energy drinki,
hot brain,
nowości,
recenzje,
sulimar
czwartek, 20 lutego 2014
Perła Winter
Jakiś czas temu opisywaliśmy Perłę edycję letnią teraz przyszedł czas na zimową. Co prawda zima już nie trzyma, ale spróbować można.
Generalnie nie jestem fanem Perły a to z prostego względu: to piwo nie ma smaku. Tym niemniej pijąc Perłę Summer nie czułem się oszukany.
Perłę Winter też będę wspominał pozytywnie, chociaż kilka kitów na etykiecie mnie razi.
Piwo to ma w składzie ponoć 80proc piwa "właściwego" i 20proc. soku. Producent szczyci się, że w składzie mamy sok z dzikiej róży i czarnego bzu. Półgębkiem przyznaje jednak, że w składzie mamy jeszcze sok jabłkowy. Perfidne jest też podawani ilości soku jablkowego i z czarnego bzu razem. To trochę tak jak podawanie długości przyrodzenia wraz z kręgosłupem. Z racji faktu, że wiem jak smakuje sok z czarnego bzu i wiem jak jest intensywny od razu proporcje 1:4 wydały mi się podejrzane. Żeby było śmieszniej w smaku dominuje dzika róża której jest tyko promil. Czarnego bzu pewnie niewiele więcej.
Resumując: do czynienia mamy z mieszanką piwa i soku jabłkowego w proporcji 1:4 z niewielkim dodatkiem soku z bzu i dzikiej róży. Ze względu na tak niski dodatek ciekawych składników piwo to nie leczy ze skutków przeziębienia.
Plus należy się za odwagę i fakt, że piwo ma 5proc. alkoholu.
Generalnie nie jestem fanem Perły a to z prostego względu: to piwo nie ma smaku. Tym niemniej pijąc Perłę Summer nie czułem się oszukany.
Perłę Winter też będę wspominał pozytywnie, chociaż kilka kitów na etykiecie mnie razi.
Piwo to ma w składzie ponoć 80proc piwa "właściwego" i 20proc. soku. Producent szczyci się, że w składzie mamy sok z dzikiej róży i czarnego bzu. Półgębkiem przyznaje jednak, że w składzie mamy jeszcze sok jabłkowy. Perfidne jest też podawani ilości soku jablkowego i z czarnego bzu razem. To trochę tak jak podawanie długości przyrodzenia wraz z kręgosłupem. Z racji faktu, że wiem jak smakuje sok z czarnego bzu i wiem jak jest intensywny od razu proporcje 1:4 wydały mi się podejrzane. Żeby było śmieszniej w smaku dominuje dzika róża której jest tyko promil. Czarnego bzu pewnie niewiele więcej.
Resumując: do czynienia mamy z mieszanką piwa i soku jabłkowego w proporcji 1:4 z niewielkim dodatkiem soku z bzu i dzikiej róży. Ze względu na tak niski dodatek ciekawych składników piwo to nie leczy ze skutków przeziębienia.
Plus należy się za odwagę i fakt, że piwo ma 5proc. alkoholu.
Etykiety:
perła,
perła winter,
piwa smakowe,
piwo,
recenzje
niedziela, 16 lutego 2014
Woda Vytautas
Już jakiś czas temu ta kontrowersyjna woda wpadła w moje ręce, ale nie miałem czasu na recenzje. Czy warto wydać niewiele ponad 2zł za litr wody? O tym dowiecie się za chwile.
Miałem pewien dystans do tej wody, chociażby ze względu na sposób w jaki się reklamuje:
wodę vytautas znalazłem w Piotrze i Pawle. Litr kosztował 2,29 lub 2,39zł.
Co od razu zwraca uwagę to bardzo wysoka mineralizacja wody. Woda ma 7309mg/l substancji stałych czyli sporo, co prawda nie tyle co Słotwinka czy Zuber, ale one już chodzą w całkowicie innych cenach.
Sporo w wodzie mamy jonów sodowych i chlorkowych co nie jest akurat bardzo dobrą wiadomością i już sugeruje słony smak roztworu, ale w smaku nie jest tak źle. Woda jest słonawa, ale nie jakoś nieznośnie.
Zawiera jeszcze sporo wapnia i magnezu, więc średnio nadaje się do gotowania;)
Generalnie jest to dobra woda a już w szczególności dla osób o dużej aktywności fizycznej i w sumie niedroga.
Miałem pewien dystans do tej wody, chociażby ze względu na sposób w jaki się reklamuje:
wodę vytautas znalazłem w Piotrze i Pawle. Litr kosztował 2,29 lub 2,39zł.
Co od razu zwraca uwagę to bardzo wysoka mineralizacja wody. Woda ma 7309mg/l substancji stałych czyli sporo, co prawda nie tyle co Słotwinka czy Zuber, ale one już chodzą w całkowicie innych cenach.
Sporo w wodzie mamy jonów sodowych i chlorkowych co nie jest akurat bardzo dobrą wiadomością i już sugeruje słony smak roztworu, ale w smaku nie jest tak źle. Woda jest słonawa, ale nie jakoś nieznośnie.
Zawiera jeszcze sporo wapnia i magnezu, więc średnio nadaje się do gotowania;)
Generalnie jest to dobra woda a już w szczególności dla osób o dużej aktywności fizycznej i w sumie niedroga.
Subskrybuj:
Posty (Atom)