Niezauważenie na półce sklepowej pojawił się nowy Carlsberg. Co ciekawe duński gigant zamiast wypuszczać jakiś dziwny mix piwa, zwraca się w stronę piw nowofalowych. Czy słusznie?
Nowego Carslberga kupiłem w Polomarkecie po 3,29zł za puszkę, czyli jest w podobnej cenie jak Carlsberg "tradycyjny".
Producent informuje, że piwo chmielone jest na zimno, czyli na aromat, chmielem Polaris.
Piwo jest dość dobrze opisane i od razu wiadomo czego się spodziewać. Zakładałem, że będzie to lager z całkiem przyjemnym aromatem.
Jest sporo fajniejszych piw na rynku, ale dla przeciętnego piwosza będzie to miła odmiana i ciekawe doświadczenie, chociażby ze względu na fakt, że można się dowiedzieć jak pachnie chmiel. Trochę dziwnie to brzmi, bo do 99proc. piw dodaje się chmiel, ale zazwyczaj jest go tak mało, że ciężko tu o jakiś aromat.
Dużym minusem piwa jest słaba goryczka, ale o tym producent też raczył poinformować. Warto też nadmienić, że poza czystym słodowym charakterem dość intensywnie(jak na piwo) wyczuwalny jest alkohol.
Nowy carlsberg ma 6proc. alkoholu.