Czy nazwą i opakowaniem da się zwojować świat? Producent zarzeka się, że tak. Żeby było tego mało to te hegemoniczne wizje producent głosi od bitych dwóch lat, wiedzieliście?
ADHD to chwytliwa, choć bezsensowna nazwa dla energetyka a dlaczego to wystarczy poczytać w wiki;)
ADHD kupiłem w jednym z delikatesów we Wrocławiu. Nigdzie indziej i nigdy wcześniej produktu nie spotkałem, więc slogany na stronie producenta wyglądają jak skrajne mitomaństwo.
Tego energetyka kupiłem za 3,65zł za butelkę litrową, czyli w sumie nie drogo jak na markę premium lub aspirującą do tego miana.
W smaku ADHD dość podobny do vulcan energy drink, raczej klasyka. W składzie poza standardowymi składnikami ma: glukuronolakton, inozytol. Dodatkowo zaskakuje fakt, że ma tylko 5,5g cukru na 100ml czego nie wyczułem, tzn. nie wyczułem słodzika, którym jest surkaloza, co dobrze świadczy o energetyku.
Czy skusiłbym się jeszcze raz? Jeśli nie byłoby mi po drodze do jakiegoś marketu a alternatywą byłoby kupienie Tigera za 5 czy więcej złotych to bym kupił. Problem w tym, że ADHD ma słabą dostępność.
Moja ocena: 4-
niedziela, 12 stycznia 2014
piątek, 3 stycznia 2014
Rockstar Juiced
Miałem nadzieje, że dzisiejszy tekst będzie o innym rockstarze a nawet rockstarach. Chodzi o dwa nowe smaki, które ponoć pojawiły się na polskim rynku. Prawdopodobnie są to produkty bliźniaczo podobne do tych które opisywałem około pół roku temu. Niestety nie mogłem ich nigdzie znaleźć.
Rockstar juiced to jeden z prezentów, które dostałem pod choinkę. Poza tym z energoli dostałem jeszcze kilka puszeczek Go Fast'a, ale mniejsza z tym.
Rockstar Juiced przyjechał do mnie z Niemiec.
Rockstar juiced zawiera 10proc. soku owocowego, głównie jabłkowego, ale też mango i pomarańczy. Smak bym powiedział ok, bez jakieś przeginki w stronę naturalności, bo jakbym chciał napić się soku to bym kupił sok. Martwi tylko fakt, że ponad 90proc. soku to sok jabłkowy, ale w smaku wydaje się, że te proporcje są bardziej wyrównane.
Produkt zawiera spore ilości cukru, bo aż 15,3proc.
W składzie poza standardowymi skłądnikami mamy: inozytol(100ml/l), glukuronolakton(240mg), ekstrakt z guarany(100mg) i 100mg żeń-szenia.
Reasumując: standardowo zbyt dużo cukru, fajne składniki, zrównoważona kompozycja soków i napoju, ale z przycięciem na kosztach soku.
Moja ocena: 4+
Rockstar juiced to jeden z prezentów, które dostałem pod choinkę. Poza tym z energoli dostałem jeszcze kilka puszeczek Go Fast'a, ale mniejsza z tym.
Rockstar Juiced przyjechał do mnie z Niemiec.
Rockstar juiced zawiera 10proc. soku owocowego, głównie jabłkowego, ale też mango i pomarańczy. Smak bym powiedział ok, bez jakieś przeginki w stronę naturalności, bo jakbym chciał napić się soku to bym kupił sok. Martwi tylko fakt, że ponad 90proc. soku to sok jabłkowy, ale w smaku wydaje się, że te proporcje są bardziej wyrównane.
Produkt zawiera spore ilości cukru, bo aż 15,3proc.
W składzie poza standardowymi skłądnikami mamy: inozytol(100ml/l), glukuronolakton(240mg), ekstrakt z guarany(100mg) i 100mg żeń-szenia.
Reasumując: standardowo zbyt dużo cukru, fajne składniki, zrównoważona kompozycja soków i napoju, ale z przycięciem na kosztach soku.
Moja ocena: 4+
Etykiety:
energy drinki,
glukuronolakton,
inozytol,
niemieckie energetyki,
recenzja,
rockstr juiced,
żeń szeń
Subskrybuj:
Posty (Atom)