Tak się składa, że od dziecka mam wyrobiony nawyk liczenia w myślach, więc paradoks odkryłem mimowolnie. Wy jeśli takiej umiejętności nie nabyliście to chociaż ćwiczcie wzrok. W marketach zazwyczaj podaje się też ceny za określoną jednostkę(wagową, objętościową), czyli jeśli nie umiecie liczyć bez kalkulatora to sobie możecie porównać co tam na karteczce drobnym maczkiem jakiś dobrodziej napisał. Sprawa jest wtedy prosta bo porównujecie litry do litrów, kg do kg itd.
W tym przypadku wyciągając puszeczki z foli zarabiamy 13groszy na 4 sztukach niby nie dużo, ale dlaczego mam płacić 13 groszy za kawałek foli? Gdyby sytuacja była odwrotna to może skusiliby kogoś na kupienie zamiast 3 dębowych np. 4( w zależności od elastyczności popytu, która u mnie i mi podobnych jest duża).
"Promocja" napotkana w Biedronce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę nie umieszczać linków do innych blogów w komentarzach, bo takie wiadomości będą kasowane.