Heroes jest to pierwsza taka koncepcja na naszym rynku. Energy drink słodzony palatynozą to alternatywa dla ludzi którzy nie mogą sobie pozwolić na cukier, słodzików się boją a lubią energetyki.
Palatynoza to taki dwucukier podobny do sacharozy, czyli cukru buraczanego, takiego jak większość z was ma w kuchni, z tą różnicą, że palatynoza się dłużej trawi co sprawia, że syci na dłużej i powoduje mniejsze odkładanie tłuszczyku niż normalny cukier.
Ja kupiłem akurat tą odmianę Energia+Intelekt, bo akurat była w promocji za 3,3zł za puszkę 250ml. Normalnie jest to 5zł.
heroes intelekt oprócz palatynozy jest słodzony syropem glukozowo-fruktozowym, ale to chyba dlatego, ze palatynoza nie jest tak słodka jak cukier?
Dodatkowo mamy w składzie nieznane ilości żeń-szenia i minimalną ilość magnezu.
W smaku jest nieszczególnie. Smakuje jak taki średnio udany klasyk.
Zawartość kofeiny to 30mg/100ml
Moja ocena: 4
środa, 30 października 2013
sobota, 26 października 2013
Black Energy Royal
Jeszcze przez około tydzień będzie można zdobyć w sieci Żabka i Fresh Market puszkę limitowanej edycji Black Energy Royal. A to wszystko za sprawą 15 urodzin Żabki!
Jak podpowiada nam biuro prasowe Food Care: "Limitowana edycja napoju inspirowana kultowym drinkiem Cosmopolitan".
Generalnie dość ciężko jest napoją bezalkoholowym imitować napoje z procentami, ale jak widać nie zraża to po raz kolejny foodcare spróbować. Drinka Cosmopolitan nigdy nie piłem, ale po pobieżnym sprawdzeniu stwierdzam, że jakieś tam podobieństwo jest;)
Black Royal kosztował mnie 2,99zł, ale ponoć można też kupić 2 puszki za 4zł.
Od zwykłego energetyka różni się kilkoma rzeczami. Posiada w składzie jednoprocentową domieszkę soku żurawinowego, co znacząco wpływa na smak(nie jest taki landrynkowy).
Różni się też barwą. Zamiast żółto-brązowej barwy pochodzącej od karmelu mamy barwniki na co dzień stosowane w oranżadach.
Moja ocena 4+
Jak podpowiada nam biuro prasowe Food Care: "Limitowana edycja napoju inspirowana kultowym drinkiem Cosmopolitan".
Generalnie dość ciężko jest napoją bezalkoholowym imitować napoje z procentami, ale jak widać nie zraża to po raz kolejny foodcare spróbować. Drinka Cosmopolitan nigdy nie piłem, ale po pobieżnym sprawdzeniu stwierdzam, że jakieś tam podobieństwo jest;)
Black Royal kosztował mnie 2,99zł, ale ponoć można też kupić 2 puszki za 4zł.
Od zwykłego energetyka różni się kilkoma rzeczami. Posiada w składzie jednoprocentową domieszkę soku żurawinowego, co znacząco wpływa na smak(nie jest taki landrynkowy).
Różni się też barwą. Zamiast żółto-brązowej barwy pochodzącej od karmelu mamy barwniki na co dzień stosowane w oranżadach.
Moja ocena 4+
Etykiety:
black,
black royal,
energy drink,
nowości,
recenzje,
żabka
wtorek, 22 października 2013
Proman Energenesis
Na tym blogu nie było jeszcze energy drinka z tak odległych zakątków globu. Proman Energenesis został mi dostarczony aż z Indonezji.
Znajomi przywieźli mi z wycieczki taką szklaną buteleczkę 200ml energy drinka. Nie wiem czy to widać ale szklana butelka w całości pokryta jest kolorową folią.
Jeśli chodzi o zapach to wyczuwalna jest mocna woń owoców podobnych do malin. W smaku jest gorzej, ale też dobrze, może to przez to, że w napoju jest spora ilość sodu, bo aż 230mg.
kofeiny w całej buteleczce jest 50mg, czyli mniej niż u nas standardowo się spotyka.
Ponadto Proman ma w składzie witaminy z grupy B.
Znajomi przywieźli mi z wycieczki taką szklaną buteleczkę 200ml energy drinka. Nie wiem czy to widać ale szklana butelka w całości pokryta jest kolorową folią.
Jeśli chodzi o zapach to wyczuwalna jest mocna woń owoców podobnych do malin. W smaku jest gorzej, ale też dobrze, może to przez to, że w napoju jest spora ilość sodu, bo aż 230mg.
kofeiny w całej buteleczce jest 50mg, czyli mniej niż u nas standardowo się spotyka.
Ponadto Proman ma w składzie witaminy z grupy B.
środa, 16 października 2013
Level up Gold edition
Na piętnastolecie Żabki foodcare wypuszcza specjalną limitowaną edycję Level Upa o smaku szampana. Jak wyszło i czy jest to jakaś totalna innowacja dowiecie się w dalszej części recenzji.
level upa jak pewnie wszyscy wiedzą kupić można wyłącznie w sieci Żabka i Fresh market. level up gold editon kosztuje 1,99zł za puszkę 330ml, czyli w bardzo spoko cenie, tym bardziej, że ostatnio do tej ceny zdrożały levele w puszkach 250ml.
Level up nie jest to jakaś unikatowa koncepcja, bo przećwiczona już u naszego południowego sąsiada na produkowanych przez kofolę semteksie.
Stylizacja puszki raczej luźno nawiązująca, ale w smaku podobieństwa już są znaczne. Oba napoje smakują jak sok winogronowy i są słodkie. Jeśli miałoby to naśladować szampana to zdecydowanie powinno być to bardziej wytrawne, ale jeśli miała być to imitacja taniego wina musującego zwana potocznie ruskim szampanem to wyszło całkiem nieźle.
Level up gold edition zawiera też nieznaną ilość ekstraktu z Krokosza Barwierskiego co faktycznie jest jakąś tam innowacją.
Szampan to nie jest, ale smakuje całkiem nieźle.
Moja ocena: 5
Foto zajumane od Łukasza: link
level upa jak pewnie wszyscy wiedzą kupić można wyłącznie w sieci Żabka i Fresh market. level up gold editon kosztuje 1,99zł za puszkę 330ml, czyli w bardzo spoko cenie, tym bardziej, że ostatnio do tej ceny zdrożały levele w puszkach 250ml.
Level up nie jest to jakaś unikatowa koncepcja, bo przećwiczona już u naszego południowego sąsiada na produkowanych przez kofolę semteksie.
Stylizacja puszki raczej luźno nawiązująca, ale w smaku podobieństwa już są znaczne. Oba napoje smakują jak sok winogronowy i są słodkie. Jeśli miałoby to naśladować szampana to zdecydowanie powinno być to bardziej wytrawne, ale jeśli miała być to imitacja taniego wina musującego zwana potocznie ruskim szampanem to wyszło całkiem nieźle.
Level up gold edition zawiera też nieznaną ilość ekstraktu z Krokosza Barwierskiego co faktycznie jest jakąś tam innowacją.
Szampan to nie jest, ale smakuje całkiem nieźle.
Moja ocena: 5
Etykiety:
energy drinki,
level up,
level up golden edition,
napoje energetyzujące,
nowości,
recenzje,
szampan
środa, 25 września 2013
Crowns energy drink i effect energy drink
Kolejna część cyklu energy drinki zagranicy. Dziś dwa energetyki z Niemiec.
Mimo, że prawo niemieckie względem energetyków jest dużo bardziej restrykcyjne niż nasze to napoje energetyzujące radzą tam sobie całkiem nieźle.
Zarówno Crowns jak i effect to są produkty klasyczne z półki premium. Smakiem zbliżone do tego co u nas zwykło się zwać klasykami.
Obydwa napoje charakteryzują się matową puszką z czego puszka crownsa jest bardzo elegancka. Za to puszka Effect jest większa bo 330ml(crowns 250ml)
Oba napoje energetyzujące dostałem, więc nie nie wiem dokładnie ile kosztowały, ale chyba coś koło euro za sztukę.
Dla kolekcjonerów może fajna sprawa, bo puszki ładne, szczególnie crowns, ale jak dla mnie za drogo.
sobota, 21 września 2013
Dwa piwa: Kujawiak i Zwierzyniec
Po gigantycznym sukcesie piwa Kasztelan znaleźli się naśladowcy. W zestawieniu jest też jedno piwo godne polecenia. Które z piw wygrywa tego dowiecie się za kilka chwil.
Kujawiak to piwo bliźniaczo podobne do Kasztelana. Byłem przekonany, że Carlsberg w ten sposób odcina kupony od sukcesu Kasztelana, ale o tyle większe było moje zdziwienie gdy odkryłem, że to piwo tworzone przez Heineken-Żywiec. Ja rozumiem, że naśladownictwo to najwyższa forma pochlebstwa, ale ja na miejscu Carlsberga sądziłbym się. Jest to ewidentny plagiat. Ja rozumiem jakby to piwo trzymało jeszcze poziom kasztelana, ale Kujawiak jest taki sobie. Dość mdły wydaje się karmelowy słód użyty do tego piwa. Chmielu też jakoś mało, chociaż Kasztelan w tym względzie jest podobny. Dodatkowo Kujawiak ma 4,7proc. alko, czyli o jeden mniej niż kasztelan.
Generalnie nie polecam
moja ocena: 3
Zwierzyniec to piwo wyglądające dość alternatywnie, ale jak się okazuje produkowane jest przez Perłę. Bałem się trochę tego piwo, bo w intermarche puszka kosztuje 2,5zł czyli jakoś nie specjalnie dużo, a wiadomo co tanie to nie musi być dobre.
Piwo utrzymane w klimacie białego faxe i dawnego Volta. Piwo bez istotnych wad o zawartości alko na poziomie 5proc. Nie nudzi się po dwóch sztukach.
Reasumując tanie, dobre piwo o przeciętnej zawartości alkoholu.
Co się rzuca w oczy to stylizacja jakby odwołująca się do Lecha mocnego za czasów gdy Lecha dało się jeszcze pić.
Moja ocena: 4+
Kujawiak to piwo bliźniaczo podobne do Kasztelana. Byłem przekonany, że Carlsberg w ten sposób odcina kupony od sukcesu Kasztelana, ale o tyle większe było moje zdziwienie gdy odkryłem, że to piwo tworzone przez Heineken-Żywiec. Ja rozumiem, że naśladownictwo to najwyższa forma pochlebstwa, ale ja na miejscu Carlsberga sądziłbym się. Jest to ewidentny plagiat. Ja rozumiem jakby to piwo trzymało jeszcze poziom kasztelana, ale Kujawiak jest taki sobie. Dość mdły wydaje się karmelowy słód użyty do tego piwa. Chmielu też jakoś mało, chociaż Kasztelan w tym względzie jest podobny. Dodatkowo Kujawiak ma 4,7proc. alko, czyli o jeden mniej niż kasztelan.
Generalnie nie polecam
moja ocena: 3
Zwierzyniec to piwo wyglądające dość alternatywnie, ale jak się okazuje produkowane jest przez Perłę. Bałem się trochę tego piwo, bo w intermarche puszka kosztuje 2,5zł czyli jakoś nie specjalnie dużo, a wiadomo co tanie to nie musi być dobre.
Piwo utrzymane w klimacie białego faxe i dawnego Volta. Piwo bez istotnych wad o zawartości alko na poziomie 5proc. Nie nudzi się po dwóch sztukach.
Reasumując tanie, dobre piwo o przeciętnej zawartości alkoholu.
Co się rzuca w oczy to stylizacja jakby odwołująca się do Lecha mocnego za czasów gdy Lecha dało się jeszcze pić.
Moja ocena: 4+
Etykiety:
carlserg okocim,
kujawiak,
piwo,
recenzje,
zierzyniec piwo,
żywiec
Subskrybuj:
Posty (Atom)